Pieczenie

Mity o foremkach silikonowych

Kiedy idziemy do sklepu, dostrzegamy szybko wiele przeróżnych nowości. Jedną z nich, coraz częściej zaglądającą na sklepowe półki są foremki silikonowe. Zazwyczaj jednak żywimy przed nimi niczym nieuzasadniony lęk – boimy się, że się spalą, że ciastka wyjdą niesmaczne itp. Czas już najwyższy jednak zerwać z tymi stereotypami! Jakie są najbardziej popularne mity o foremkach silikonowych i jak je pokonać?

1) Foremki silikonowe zepsują się podczas pieczenia

Przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że plastik pod wpływem wysokiej temperatury gniecie się. Trzeba jednak zdecydowanie podkreślić, że plastik a silikon to dwie różne rzeczy. Silikon przeznaczony do pieczenia nie tylko nie niszczy się pod wpływem wysokiej temperatury, ale też nie nagrzewa się zbytnio, dzięki czemu wypieki nie przypalają się, a my dotykając przez przypadek foremki nie oparzymy się tak mocno.

2) Foremki silikonowe są zbyt elastyczne, żeby nadać ciastu formę.

Kolejnym pokutującym mitem jest to, że w foremkach silikonowych nic się nie da upiec. Wydawać bowiem by się mogło, że takie foremki będą się uginać, że nic nie będzie z upieczonego w nich ciasta. Tymczasem jest wręcz odwrotnie. Otóż foremki, dzięki temu że są elastyczne, pozwalają nam łatwo wyjąć ciasto w niezniszczonej formie. Ponadto ciasto rosnąc nie traci swoich wzorów i swojego kształtu.

3) Foremki silikonowe nie zapewniają właściwej czystości

To jest całkowita nieprawda. Warto bowiem powiedzieć, że wręcz przeciwnie, formy silikonowe bardzo łatwo wyczyścić. Co więcej – te, które są produkowane przez naprawdę dobre firmy, spokojnie da się również włożyć do zmywarki, co zapewni nam dodatkowy poziom higieny.

Podsumowując warto wypróbować silikonowe foremki, tym bardziej że umożliwiają one wypieki w różnych kształtach, rozmiarach i formach. Z pewnością będzie to dobry zakup!